czwartek, 24 sierpnia 2017

Marta i Krzysztof - sesja narzeczeńska



Nie wdając się w szczegóły od razu zaznaczam, że uwielbiam tę sesję, bo uwielbiam tę parę. Z Martą i Krzysiem było tak, że odkąd pojawili się w moim studiu, żeby podpisać umowę na reportaż ślubny wiedziałam, że współpraca z nimi będzie cudowna. To młodzi, charakterni, zabawni i tak po prostu fajni ludzie, którzy mają własne zdanie i własny, wyjątkowy styl. Uchylę rąbka tajemnicy i powiem Wam, że na swoim weselu, jako piosenkę dla rodziców wybrali nie "Cudownych rodziców mam", a "Gdy nie ma dzieci" Kultu.To powinno Wam nakreślić jaką genialną imprezą był ich ślub. Ale zanim pokażę Wam moje ulubione ujęcia z tego wydarzenia podzielę się z Wami ich sesję narzeczeńską. Stare domki na rybnickiej "Kotwicy" naprawdę zrobiły dobre tło dla tej cudownej dwójki.





















Naprawdę lubię sesje narzeczeńskie. To doskonały sposób na rozkręcenie się przed obiektywem w perspektywie ślubu, wesela i pleneru. Jeśli macie ochotę na jesienną sesję to koniecznie dajcie mi znać, w październiku w końcu powinnam mieć trochę czasu na nowe zlecenia.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz