wtorek, 11 października 2016

Patrycja i Sławek - leśny plener


To był jeden z tych plenerów, które wymagały więcej czasu przed i po sesji niż w trakcie. Wystarczyło nam jakieś półtorej godziny fotografowania, ale dekoracje przygotowywałam dużo dłużej. Długo też walczyłam z postprodukcją, która podkreśliłaby klimat jaki udało nam się stworzyć. Z efektów tego pleneru jestem bardziej niż zadowolona. Patrycja i Sławek są piękną, kochającą się parą, która mimo swoich obaw nie miała najmniejszego problemu z pozowaniem. Bo właściwie nie pozowali, wystarczyło, że byli sobą. Uśmiech, czuły gest i spojrzenie pełne miłości to właściwie wszystko czego każdy z nas potrzebuje, żeby wyglądać najpiękniej.






























Mój kalendarz na 2017 jest właściwie pełen, jeśli jeszcze miałabym zaryzykować wciśnięcie kogoś w mój grafik, to jest na to ostatni moment. Nie przegapcie go!


1 komentarz:

  1. Przecudowna aranżacja! :) Dodaje uroku zdjęciom :) a te również cudowne!

    OdpowiedzUsuń