wtorek, 11 sierpnia 2015

Karolek


Najmłodsi modele należą do moich ulubionych, w dużej mierze dlatego, że po prostu nie da im się zrobić złego zdjęcia. Czy śpią, czy robią kwaśne miny, czy patrzą ciekawskimi oczami w obiektyw zawsze wyglądają wdzięcznie. No i nie wymagają aranżowania dużej przestrzeni. Tak też było z maleńkim Karolem, któremu za studio posłużyła kanapa. Taka praca to czysta przyjemność.














Zapraszam na sesje dziecięce w studio, plenerze lub Twoim domu!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz